środa, 14 września 2011

tydzień

Został tydzień.
17 września robimy z Julką pożegnalną imprezę, a do tego czasu skupiam się głównie na rajdzie po wszelkiego rodzaju lekarzach i załatwianiu spraw, które były odkładane przez ostatni rok. Vivat bycie dobrze zorganizowaną maturzystką!
Tydzień temu mamuśka zorganizowała Akademię Kucharzenia, której efektem były dorodne kotlety, nuggetsy i gulasz paprykowy. Był to swego rodzaju ego boost, a zarazem sposób na odstresowanie; może jednak nie czeka mnie przymieranie głodem.
Następny przystanek: nauka prania!
Sezon na seriale nadchodzi wielkimi krokami Vampire Diaries jutro, a How I Met Your Mother w poniedziałek , więc zaczynam już się martwić sposobem na seriale w akademiku. Chyba trzeba będzie pożegnać się z dobrej jakości torrentami na jakiś czas.



A tu drużyna LondonLancasterCambridge na rozdaniu dyplomów. Tęskno będzie.


słucham: http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&client=mv-google&v=2Js_WUsXpxg Ach ten cudowny pop lat osiemdziesiątych. Belinda doda mi siły na nowej drodze życia.
oglądam: Six Feet Under
czytam: "Continental Philosophy: An Introduction" David West. Chociaż słowo "czytam", to raczej wyolbrzymienie; póki co wpatruję się w książkę i wysyłam jej nieprzyjazne fluidy.
wyzwania: prawo jazdy podejście numero due...
osiągnięcia: wyrwałam ósemki i nie zostałam chomikiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz